Książka dla fajczarzy:)_

[Katsumoto]

Też słuchałem tego wywiadu w Antyradiu - jednak nazwy książki już nie pamietam.

[wpatrzony]

Dziś w Traffic Club-ie ogladałem Dym. Powszechna historia palenia (link do Gandalfa, bo Traffic się nie otwiera). Sporo tekstu, sporo ilustracji. Trochę kosztuje. Pomyślę.

[patrykk]

Tytoniowy szlak czyli szkic z historii obyczaju, gdy palono tytoń - dzisiajk odwiedziłem krakowski empik i powiedziano mi że książka została wydana 25 maja i jak do tej pory nie otrzymali jej. Co prawda jest zamówiona ale powinna przyjść dopiero za parę dni.

[Cinek]

Informacje o książce ze strony Wydawcy:
"Dym" to pierwsza zrozumiała dla wszystkich historia palenia opisująca wszystkie jej formy, praktyki, parafernalia i materiały z różnych kultur, miejsc i czasów. Ponad 300 ilustracji dokumentuje palaczy i palenie wszelkiego rodzaju substancji, łącznie z tytoniem, aromatyzowanymi papierosami, marihuaną i kokainą. Od palarni opium w wiktoriańskiej Anglii do tytoniu w dawnej Japonii i hollywoodzkich produkcjach, od trawki i heroiny do hawańskich cygar. Szeroki wybór esejów ukazuje palenie zarówno w kulturze wysokiej, jak i popularnej, porusza temat płci i narodowości, sztuki, literatury, aż po reklamę, film i muzykę. "Dym" porusza również mroczną stronę tematu, łącznie z krytyką z punktu widzenia prawa, moralności i medycyny, towarzyszącą produkcji, dystrybucji i konsumpcji używek.

Jest to książka dla każdego, dla ludzi zainteresowanych relacjami między paleniem a sztuką, historią medycyny, reklamą, ekonomią oraz dla kolekcjonerów fajek i młośników cygar. Zaintryguje zagorzałych palaczy, ale też przeciwników palenia, jak również dużo liczniejszą grupę: wszystkich, którzy próbowali i nie udało się im rzucić palenia.

Sander L. Gilman jest profesorem zwyczajnym nauk humanistycznych i medycyny na Uniwersytecie Illinois w Chicago. Historyk kultury i literatury, jest autorem lub edytorem ponad 60 książek, między innymi Health and Illnes: Images of Difference (Reaktion, 1996).

Zhou Xun jest pracownikiem naukowym Economic and Social Research Council przebywającym na stypendium badawczym na wydziale historii School of Oriental and African Studies Uniwersytetu w Londynie i autorem kilku książek, między innymi Chinese Perceptions of the "Jews" and Judaism (2000).

[JSG]

Kazimierz Nowak "Rowerem i pieszo przez czarny ląd"
Wessało mnie, palę sobie FvF i mnie nie ma.

[Tomasz B]

W podobnym klimacie: "Rowerem do Indii" Adama Chałupskiego. Opis ze strony:

"Spontaniczny wypad rowerem do Indii przez Ukrainę, Turcję, Iran, Pakistan bez drobiazgowych planów, przygotowań, wiedzy i środków finansowych stał się podstawą do odmalowania krajów Bliskiego (i dalszego) Wschodu z perspektywy przemierzającego je samotnie rowerzysty.
Relacja poprzez spojrzenie na życie napotykanych po drodze zwykłych ludzi rewiduje utarte przez media poglądy na temat krajów muzułmańskich i otwiera oczy na współczesne Indie. Trudne do uchwycenia skądinąd niż z roweru obrazy przedstawiają życie codzienne mało uczęszczanych, nieznanych miejsc, a także przeraźliwie ogromnych i ruchliwych metropolii.
Książka jest jednocześnie zapisem osobistych przeżyć i codziennych zmagań z rzeczywistością, pokazuje, czym jest ambicja w obliczu potęgi natury i ludzkich słabości."

Nawiasem mówiąc, ojciec autora jest nauczycielem na URz, ...fajczarzem.

[JSG]

O Nowaku usłyszałem pierwszy raz studiując etnografię, to było niedługo przed tym jak odkrył go ktoś z National Geographic i stał się wówczas dość popularny. Dziś w ręce wpadła mi w/w książka, wydana zapewne na fali popularności Nowaka, właśnie po artykule w NG. Mam wrażenie że jednak "Rowerem do Indii" ma absolutnie inny klimat, szczególnie z racji kontekstu, w latach 30 kiedy to Nowak ruszył na swoją wyprawę świat wyglądał inaczej, rowery również, poza tym wyruszył nie tyle z pasji do podróży co w celu utrzymania rodziny, bo to był jego sposób na zarabianie pieniędzy.
strona poświęcona K. Nowakowi

[Tomasz B]

Przyznaję się, że Kazimierza Nowaka nie czytałem... jednak myślę że o tej wyżej wymienionej książce warto tu przy okazji wspomnieć. Kontekst tych dwóch wypraw jest rzeczywisćie inny

[JSG]

Siadłwszy sobie pod jabłonią zagłębiam się w nieco niezwykle przedstawioną dwudziestowieczną historię Afryki:
Kochankowie mojej matki
Autor:
Christopher Hope
Wydawnictwo:
WAB , Maj 2008
ISBN:
978-83-7414-387-5
Liczba stron:
496
Wymiary:
125 x 195 mm

Kathleen Healey myślała niegdyś, że cała Afryka leży u jej stóp. Umiała celnie strzelać i polować na grubego zwierza, wytrwała trzy rundy na ringu z Ernestem Hemingwayem, a samolotem potrafiła wylądować w każdym miejscu i przy każdej pogodzie. Sama decydowała o swoim życiu - licznych kochanków przyciągała do Johannesburga z całego świata. Teraz, kiedy Kathleen przegrywa walkę z chorobą, Alexander, jej jedyne dziecko, wraca do rodzinnego domu, by wypełnić ostatnią wolę matki. Spadek, który Alexander musi osobiście rozdysponować, to między innymi skład broni palnej dla byłego zwolennika apartheidu, peruka pierwotnie należąca do liberyjskiego dziecka wojny oraz druty do robótek ręcznych dla Bamadodi, plemiennej królowej deszczu. Kochankowie mojej matki to epicka tragikomedia, na poły nostalgiczna, na poły humorystyczna. Losy bohaterów, przedstawione na tle prawdziwych wydarzeń historycznych, stają się interesującym komentarzem do burzliwych dziejów Afryki od lat czterdziestych do lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Autor z godnym uwagi wyczuciem i znajomością rzeczy opisuje ostatnie lata dominacji białych na Czarnym Kontynencie. A przy tym jest to znakomita powieść, zaludniona przez nietuzinkowych bohaterów, z budzącą podziw, odważną kobietą w roli głównej.

Z czasów gdy miałem nie więcej niż pięć czy sześć lat najlepiej pamiętam cierpki sosnowy zapach jej butów lotniczych, nacieranych tłustym olejem, używanym do siodeł, olstrów i futerałów na broń. Pamiętam zapach jej fajki i gryzącą woń tytoniu "Boxer". Wracając stąd czy zowąd, wyciągała się na swoim dużym wiklinowym fotelu, w lotniczych butach z czubkami wypolerowanymi do połysku, lśniących jak miód; z bawełnianego, ściąganego na tasiemkę woreczka wyjmuje aromatyczne strzępki tytoniu i nabijała nim czarną, wąską fajkę ze srebrną pokrywką, przyczepioną delikatnym srebrnym łańcuszkiem, która zaciskała się szczelnie nad cybuchem gdy tytoń się rozpalał. [...]
Jej długie nogi były jak odłożone szczudła, leżała, wydychając w powietrze gęsty, kremowy dym, i wtedy byłem naprawdę zadowolony. Ponieważ była, ciągle tam była...




Jako ciekawostka- tytoń boxer

[Cinek]

Dym. Powszechna historia palenia[/i][/url] (link do Gandalfa, bo Traffic się nie otwiera). Sporo tekstu, sporo ilustracji. Trochę kosztuje. Pomyślę.

Warto!
Książka powstała o naprawdę bogatą bibliografię z wykorzystaniem w pracy licznych źródeł ikonograficznych. Oczywiście, nie dotyczy wyłącznie kwestii dla nas najciekawszej, czyli palenia fajki, ale historii palenia w ogólności (łącznie z opium i marihuaną). Bardzo ciekawy jest już sam spis treści tej książki z podziałem na główne rozdziały (w rodzaju: "Palenie w historii i kulturze) i podrozdziały dotyczące szczegółowszych zagadnień, np. "Palenie a medycyna ajurwedyjska w Indiach", "Jak palimy - akcesoria i przyrządy", "Kultura tytoniu w Japonii" (dla mnie rzecz zupełnie egzotyczna dotąd), "Dym w kinematografii: od Weimaru do Hollywood"...
Nadto, książka została b. starannie wydana pod względem edytorskim i graficznym.
Jej lektura dodaje... smaku palonej fajce.

[JSG]

Przyszedł do mnie "Dym", przeglądając podręczniki akademickie na allegro zupełnym przypadkiem wpadł mi w oczy za całe 35zł.
Trochę już czytałem tą książkę w Traficu (75zł na półce), teraz po kilku minutach bardziej wnikliwego studiowania tego "dzieła" potwierdzę zdanie kolegów, świetna pozycja. Moim jednak zdaniem raczej z tych do poduszki niż jako skarbnica wiedzy, zebrano tu ogólnodostępne informacje i ładnie oprawiono.

[Jerry]

Przed chwilą nabyłem drogą kupna na Allegro książkę ARS FUMIDO.

Chciałem zamieścić fotki z Allegro, ale są za duże jak na warunki forum.

Pozdrawiam
Jerry

[M-kwadrat]

"Tytoniowy szlak czyli szkic z historii obyczaju, gdy palono tytoń" Krzysztofa Teodora Toeplitza jest w tej chwili w promocji w Merlin.pl - zamiast okładkowej ceny 22,90zł kosztuje 9,50zł.

[elvislike]

thx m-kwadrat. zamowienie poszlo:-)
pozdrawiam:-)

[MSee]

Jerry, jak dojdzie do Ciebie ta książka, czy mógłbyś napisać jakie wydawnictwo ją wydało? Na aukcji jest tylko "Kraków 2005", a z miłą chęcią również nabyłbym tą publikację

Pozdr.

EDIT:
Przyjrzałem się dokładnie zdjęciom z aukcji i zauważyłem, że jest to katalog z wystawy w Muzeum Narodowym w Krakowie, o której była mowa w internecie np. TUTAJ