

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy tytoniowi
Dobre wybory. Mozesz rowniez pomyslec o Samuel Gawith Golden Glow (czysta Va, dosc lekka), Louisiana Flake lub St James Flake tego samego producenta (dodatek Pq moze ulatwiac palenie na poczatku). Albo Peterson Irish Oak.zacol pisze: Żeby nie wyjść na lenia i pokazać, że nie idę na łatwiznę dodam, że zastanawiam się nad Rattray's Old Gowrie. Zauważyłem, że ten tytoń jest bardzo często polecany na początek. Innym moim kandydatem, jest często tutaj wymieniany, Malthouse (http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkow ... 36.00/1777" onclick="window.open(this.href);return false;). Przeczytałem ich opisy w odpowiednim dziale forum, ale nie odnalazłem w nich odpowiedzi na moje pytanie. Zapoznałem się również z FAQ, wątkami dla początkujących, z tym wątkiem oraz wieloma innymi. Niestety z czasem wiele linków wygasło i nadal nie wiem co wybrać.
Tak, to oczywiste, a niech mi będzie wolno dodać, iż Cirdan - Budowniczy Okrętów podobno zamierzał podczas wojny z Sauronem skonstruować w Szarej Przystani specjalny statek, sposobny do przewożenia fajkowego ziela. Doszły bowiem wieści iż w poza obszarem na którym rozgrywa się akcja LOTR ziele fajkowe nie tylko jest używane ale i jest sposobione do palenia w inny niż w Shire, a zwłaszcza w Południowej Ćwiartce (Longbottom=Kendall ?) sposób. Zapisy wymieniają kilka postaci, w tym tajemniczego GLP podpisującego się czasem: "Originator of Jack Knife Crawl". Zapmiętajmy tą frazę, bowiem okazało się, iż sławne a znane zawołanie Krasnoludów:KrzysT pisze:...A co palili bohaterowie LOTR - no paaanie.... przecież powszechnie wiadomo, że:
Gandalf palił Full Virginia Flake, Aragorn - Balkan Sobranie.
Bilbo palił Grousemoore'a w plugu i Condora, Frodo najchętniej popalał Royal Yacht, Sam - St. Bruno Flake.
Legolas palił mieszankę ziołową :> Gimli - Black XX-a na zmianę z Commonwealth Mixture.
Myślałem, że to oczywiste :>;)
Znalazłem jednak ciekawą informację na temat tytoniu, którego używał ponoć profesor Tolkien. Pisaliśmy już tu o tytoniu Van Rossema. Na liście dyskusyjnej Mythopoeic Society przeczytałem, że Adam Tolkien potwierdza, iż jego dziadek palił tytoń Capstan (zna ktoś tę firmę?). Wiadomość nie jest super pewna...
Jaka jest różnica w określaniu wilgotności płatków i tytoniu ready rubbed? Skąd początkujący ma wiedzieć czy taką Va No.1 lub Grousemoora już nabijać czy jeszcze czekać? Wydaję mi się, że tutaj potrzeba praktyki. Poza tym z każdego flakea można zrobić ready rubbed.KrzysT pisze: Początkującemu flaki? Toż całkiem doświadczeni i opalenifajczarze przy pierwszym kontakcie z flakiem, plugiem czy inną linką
potrafią zgłupieć, a co dopiero początkujący.
Trudniej nabić, ale - co ważniejsze - trudniej wyczuć właściwy poziom wilgotności.