Witam, pytanie do troszkę starszych kolegów. Co sądzicie o zapalniczkach "Premet", spotkałem się też z nazwą "Pemet". Starsi kojarzą ją zapewne jako hit PRLu. Mi się kojarzy z tym, że mój świętej pamięci dziadek używał właśnie tych zapalniczek. Czy faktycznie są tak niezawodne ? Zapalniczki te można czasem kupić na różnych aukcjach i chyba bym taką nabył głównie ze względu na sentyment i domniemaną niezawodność.
Chodziło mi o gazówkę. Do benzynówek, mimo wielu dobrych opinii, nie mam zaufania. Póki co kupię chyba jakąś niedrogą zapalniczkę przeznaczoną typowo do fajku, a w towarzystwie będę korzystał z zapałek gdyż, moi zdaniem, to zdecydowanie najbardziej wytworna metoda odpalania.
Ja dość długo odpalałem zapałkami, jednakże denerwowało mnie osmalanie i nadpalanie rimu. Szukałem gazówek, ale stwierdziłem że kupie sobie na razie zippo fajkową, bo wychodziły zdecydowanie taniej, a taka zapalniczka i tak posłuży do końca życia, gdzie będzie miała okazję się przydać.
Jak odpalam zapalniczkę to czekam chwilkę aż się zagrzeje i ustabilizuje płomień, dopiero wtedy zapalam tytoń.
Zmian w smaku nie zauważyłem, nawet jest chyba lepiej jak zapałkami, rimy mam czyściutkie.