Wczoraj się zdecydowałem i otworzyłem puszkę SAMUEL GAWITH - Best Brown Flake. Cudowny tytoń i już wiem, że będę go palił namiętnie ale ...
Mam problemy z tym jego paleniem. Ciągle mi gaśnie.
Jak pierwszy raz nabijałem, to go pokruszyłem, porwałem na drobno i do połowy ładnie nawet się paliło, potem za nic nie dałem rady dopalić - gasł.
Od syna wydębiłem maszynkę do rozdrabniana tytoniu i już miałem tytoń rozdrobnić, jak odkryłem w necie, że tytoń flake, kruszy się wzdłuż plastra, zgina w pół i spiralnie wkłada do fajki i potem ubija.
Zastosowawszy się do instrukcji - zmarnowałem tytoń

Za Chiny nie mogłem utrzymać żaru.
Tu rodzą się moje dwa pytania do ludzi, którzy palili ten tytoń :
1. Czy tytoń należy przed paleniem podsuszyć może i ile go suszyć ? ( jest dość wilgotny ).
2. Ubijać go ciut mocniej niż tytoń np. Mc Barena Virginia No1 ? Czy może właśnie ciut lżej ?
Nie mam doświadczenia w tym ubijaniu - paliłem tylko wcześniej w tytonie : Mc Barena Virginia No1 - do opalenia fajki i Petersona - Sweet Killarny - do palenia codziennego. Nie mam już z nimi problemu przy paleniu.
3. Na koniec i przyszłościowo - jaki tytoń jest podobny do Best Brown Flake ?
Chodzi mi, że jakbym nie mógł go dostać, to za czym się rozglądać zastępczym lub dla urozmaicenia ...