Nie wiem co to HM. PIO - mysle, ze sie bedzie ladnie palic. IMO nie ma sensu brac sie za aromaty, nic dobrego z tego nie wychodzi

Lepiej smakowac jak najwiecej naturali

Niekoniecznie kazdy w innej fajce. Oczywiscie, kazda fajka na inny tyton to sytuacja idealna. Ale nie jest to konieczne. Po pierwsze: podobne tytonie mozna palic w jednej fajce, ale nie na zmiane raz jeden raz drugi, jak juz to cala puszke jednego, cala drugiego. W przypadku aromatow sprawa sie komplikuje. Po pierwsze, jesli chcesz koniecznie palic rozne aromaty w jednej fajce - warto pamietac o dwoch rzeczach. Po pierwsze, powinny byc to aromaty w miare zblizone do siebie. Po drugie, warto fajke opalic wczesniej naturalnym tytoniem - to ulatwi "konwersje" miedzy aromatami. Choc oczywiscie lepiej miec osobne fajki niz konwertowac. Oprocz tego mozna zmieniac zastosowanie fajki. Fajke w ktorej paliles Va/Va+Pq mozesz przystosowac do dowolnego tytoniu. Fajke po La czy aromatach trudno przystosowac do czegos innego. Sa jeszcze elementy posrednie: czyli po Va/Va+Pq mozna zapalic ostrzejsze nieco tytonie (np. dark fired, Kentucky), a potem La lub aromaty (lepiej La).