Peterson Sweet Killarney
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy tytoniowi
- Thorgal
- Fajczarz
- Posty: 175
- Rejestracja: 07 października 2004, 13:37 - czw
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
- Kontakt:
Peterson Sweet Killarney
Jesli ktos nie palil jeszcze tego tytoniu to czas najwyzszy a jesli mam nadal palic dunczyki ( bo zmierzam w strone angielskich i szkockich mieszanek) to beda one w stylu Petersona. Zapach z puszki - az chce sie jesc tyton, wspanialy aromat toffi - przy czym dodam, ze nie czuc tu zadnej chemii. Sklad: virginia, burley, maryland i black cavendish z dodatkiem kremu karmelowego i platkow virginii. Tyton w sam raz do nabijania w fajke, z latowscia sie kruszy, nabija, pali. W smaku juz nie czuc toffi tak intensywnie lecz smak pozostaje delikatny, subtelny, nieco podobny jak w Rattrays High Society gdzie rownie delikatnie bylo czuc wanilie. Tyton trzeba palic delikatnie bo fajka mocno sie grzeje ale pozostawia sladowe ilosci kondensatu - spala sie do samego konca.
Jest to typ tytoni do calodziennego palenia, nie nudzi sie, nie jest nachalny - taka subtelna slodycz toffi - otoczenie sie usmiecha na zapach tytoniu. Oceniam go na 5- i zaluje , ze wykupilem chyba ostania puszke w Krakowie.
Jest to typ tytoni do calodziennego palenia, nie nudzi sie, nie jest nachalny - taka subtelna slodycz toffi - otoczenie sie usmiecha na zapach tytoniu. Oceniam go na 5- i zaluje , ze wykupilem chyba ostania puszke w Krakowie.
Pozdrawiam,
Marek
Marek
Jestem zagorzałym zwolennikiem tytoni Petersona. Wypróbowałem wszystkie (z wyjątkiem University Flake i Old Dublin) i nie ma wśród nich żadnego, który bym ocenił poniżej 8-9 pkt w skali 0-10. Jeszcze do niedawna był dostępny tu i ówdzie Special Reserve 2003, który z Cinkiem i Thorgalem uznaliśmy za "prawie Graal". Oczywiście nie da się ich palić jako jedynych - nawet jeśli pali się tylko aromaty. Mają takie nuty zapachowo-smakowe, przewijające się w większości puszek, które upodabniają je do siebie, co powoduje, że na dłuższą metę stają się monotonne. Zmiany są więc konieczne i nie ma powodu by zawężać się tylko do P. Dla mnie jednak poszukiwania jakiejś trwałej "odskoczni" kończyło się zawsze powrotem do P. Ostatnio wypróbowuję Larsena Simply Unique i Stanwella Vanilla i oczywiście są to smakowite produkty, ale nie potrafię doszukać się w nich takiej głębi smaku jak w mieszankach z Dublina.
Jest tylko mały kłopot: trzeba się niestety sporo nagimnastykować, żeby je kupić...
Jest tylko mały kłopot: trzeba się niestety sporo nagimnastykować, żeby je kupić...
-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 402
- Rejestracja: 27 grudnia 2004, 22:02 - pn
- Lokalizacja: Piła/Bydgoszcz
Mój pierwszy tytoń Petersona... I cóż mogę powiedzieć... napewno nie ostatni...
(piszę posta podczas pierwszego palenia
i już się cieszę, że cała pucha jeszcze na mnie czeka
)
Super przyjemny tytoń jak to mówi PYK " Słoneczny" aromat bez cienia sztuczności...wyczuwalna milutka Va, odpowiednie słodki cavedish i ten delikatny karmel...
POLECAM wszystkim przewlekłym
degustatorom duńczyków!
a oto opakowanie... inne ??? niż to ze strony głównej forum:

Pozdrawiam
Q
(piszę posta podczas pierwszego palenia


Super przyjemny tytoń jak to mówi PYK " Słoneczny" aromat bez cienia sztuczności...wyczuwalna milutka Va, odpowiednie słodki cavedish i ten delikatny karmel...
POLECAM wszystkim przewlekłym

a oto opakowanie... inne ??? niż to ze strony głównej forum:

Pozdrawiam
Q

Jak się uda to FAJA...
Święta prawda bubliku. Q, gdzie i za ile kupiłeś Killarneya? Może i ja skoczę do Sherlocka i nabędę (o ile już nie kosztuje 50 złotych
).
Co do smaku tego tytoniu, to zaiste jest rewelacyjny! Słodziutki i w sam raz na każdą okazję, szczególnie na wiosenne i letnie wieczory na łonie przyrody
. O tak, jeszcze na jeziorku, z wędką, leżąc na lekko rozbujanej łódeczce...
. Ja również polecam ten tytoń każdemu wielbicielowi duńczyków i nie tylko - prawdziwe ciasteczko, które stoi moim zdaniem na równi z Sunset Breeze.

Co do smaku tego tytoniu, to zaiste jest rewelacyjny! Słodziutki i w sam raz na każdą okazję, szczególnie na wiosenne i letnie wieczory na łonie przyrody


-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 402
- Rejestracja: 27 grudnia 2004, 22:02 - pn
- Lokalizacja: Piła/Bydgoszcz
Prawdę mówiąc jak zobaczyłem to nowe opakowanie, to się rozczarowałem. Zbieram wszystkie puchy po tytoniach i ta miała być szczególna... ALE tytoń SK tak przypadł mi do gustu, że już zapominam o tej puszczce 
Co do kupna to ma przyjechać do mnie z Czech (prywatny transport).
Cena: 270 KC to jest około 40 PLN + przesyłka, prawie 50 PLN.
Ale uważam, że warto!!
Pozdrawiam
Q.

Co do kupna to ma przyjechać do mnie z Czech (prywatny transport).
Cena: 270 KC to jest około 40 PLN + przesyłka, prawie 50 PLN.
Ale uważam, że warto!!
Pozdrawiam
Q.
Jak się uda to FAJA...
Szlachetną sztukę fajkową praktykuję dopiero od roku zatem moje doświadczenie, w porównaniu z szacownym forumowym towarzystwem, jest więcej niż mizerne. Jednak muszę stwierdzić, że spośród tego co dotychczas włożyłem do fajeczki, ten tytoń był najlepszym i nasmaczniejszym. Puszkę zaś, z jakże nastrojową etykietą, wciąż przechowuję i umieszczam w niej czasami jakiś tytoń zakupiony w saszetce (ale tylko ten, który naprawdę przypadnie mi do gustu). Killarney, Sweet Killarney !!!
- Radesz
- Fajczarz Weteran
- Posty: 515
- Rejestracja: 07 października 2004, 17:40 - czw
- Lokalizacja: Toruń
Witam, a ja wstyd sie przyznać nie paliłem jeszcze tego tytoniu...
czeka sobie w kolejce jak dopale podarowane i pootwierane tytonie. Ostrzyłem sobie na niego zęby po wypaleniu Sunseta... i cos mi sie zdaje ze juz w tem weekend nim się uraczę...
Pozdrawiam Radesz


Pozdrawiam Radesz

Gdybym palił fajkę tak długo jak biegnę maraton, to byłbym MISZCZEM!
Marató Barcelona 2011 - 04:59:31
Poznań Maraton 2011 - 04:47:59
Marató Barcelona 2011 - 04:59:31
Poznań Maraton 2011 - 04:47:59
-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 910
- Rejestracja: 22 marca 2005, 15:26 - wt
A ja ten tytoń przyjemny i miły pozna?em dzięki Makaremu.
Po otwarciu puszeczki Tytoń aż się prosi aby go choćby w małej ilości skosztować. Takie ciut ciut. To takie owoce egzotyczne do tego aromacik delikatnej czekoladki i karmelu. Mam jednak jeszce problem żeby do końca wyłapać te wszystkie niuanse.
Bardzo przyjemny tytoń. Palił się bardzo delikatnie a przy tym dobrze. To prawda co pisze Thorgal - tytoń w fajeczce się grzeje.
Do tego wszystkiego dołączył jeszcze przyjemny room note.
pozdrawiam
Po otwarciu puszeczki Tytoń aż się prosi aby go choćby w małej ilości skosztować. Takie ciut ciut. To takie owoce egzotyczne do tego aromacik delikatnej czekoladki i karmelu. Mam jednak jeszce problem żeby do końca wyłapać te wszystkie niuanse.
Bardzo przyjemny tytoń. Palił się bardzo delikatnie a przy tym dobrze. To prawda co pisze Thorgal - tytoń w fajeczce się grzeje.
Do tego wszystkiego dołączył jeszcze przyjemny room note.

pozdrawiam
"Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, kiedy się ją dzieli". Albert Schweizer
Pipe Club Wrocław + Fajczarze.pl - Serwis poświęcony fajce i paleniu fajki

Pipe Club Wrocław + Fajczarze.pl - Serwis poświęcony fajce i paleniu fajki
- Radesz
- Fajczarz Weteran
- Posty: 515
- Rejestracja: 07 października 2004, 17:40 - czw
- Lokalizacja: Toruń
No i stało się... puszka otwarta, roztoczyła zapach toffi... po nabiciu i odpaleniu zapach/smak już nie tak intensywny. Palony delikatnie obdarza niesamowitymi doznaniami słodyczy Va, palony zbyt szybko rozgrzewa fajkę i jakby kwaśnieje. Nie ma w nim ani szczypty chemii, spala się ładnie i do końca, kondensatu ani ani - o tak, obok Sunseta to czołówka moich typów do częstych powrotów...
już po kilku fajkach Kilarneya Radesz
już po kilku fajkach Kilarneya Radesz
Gdybym palił fajkę tak długo jak biegnę maraton, to byłbym MISZCZEM!
Marató Barcelona 2011 - 04:59:31
Poznań Maraton 2011 - 04:47:59
Marató Barcelona 2011 - 04:59:31
Poznań Maraton 2011 - 04:47:59