Niestety beze mnie... Właśnie pakuję fajki do torby i wybywam z żoną w... podróż poślubną: Paryż oraz zamki nad Loarą.
To uswietnienie rocznic ślubu: ja mam 60., a zona 20.
- ? zapytacie
Przypominam, że w niewoli liczy się potrójnie

(i cóż z tego, że kajdany złote

).
Wracam za tydzień (6.05).
Oczywiście, oprócz zabytków będę wypatrywał wszelkich fajkowych śladów.
Przez lata nie natrafiłem na francuski tytoń fajkowy...
born:
prosze o rade jakie tytonie moglby przytaszczyc
A na co miałbys ochotę? Czyste wirginie od Samuela Gawitha lub Gawitha & Hoggarta czekają, podobnie aromatyzowane (np. Bobs Flake Chocolate)...
Może coś ze stajni Imperial (np. Capstany - medium i mild); czekają tradycyjne angielskie mieszanki, Dunhille...
Może zamówic coś np. z brytyjskiego sklepu internetowego (np.
http://www.the-tobacconist.co.uk/
Nadto, kiedy moja córka była na obozie językowym miała bojowe zadanie kupić mi tytoń. Wykazała onczas inicjatywę i zamiast puszki (droższa wersja) kupiła tytonie (po 50 g) na wagę (m.in. wspomniane Bobs Flake choc.; pakują do polietynowej saszetki, z której szybko trzeba przełożyć do hermetycznego pojemnika, bo wyschnie).
Walą się rządy i królestwa, a... fajka trwa.