Kupiłem go w sobotę na Lwowskiej we Wrocławiu, jeszcze po starej cenie 42zł (teraz stoi za 45zł). Rok na akcyzie - 2008, więc mam cichą nadzieję, że co najmniej półtora roku ten tytoń sobie leżał

Zapach z puszki bardzo przyjemny. Czuć lekki aromat, niby to rumu. Nie wiem, nigdy z rumem styczności nie miałem. W paleniu bardzo przypomina smak, z którym mamy do czynienia w SG Fire Dance Flake. Tyle, że w znacznie ciekawszym towarzystwie - bo z La

Czy kojarzy mi się z morzem? Tak jak Rhegedowi: w ogóle. Co najwyżej z jakąś portową speluną pełną majtków żłopiących grog. Z lasem czy innymi terenami zielonymi też mi się nie kojarzy. Bardziej pasuje mi tu wizja fotelowego relaksu przy kominku. Wprawia w bardzo przyjemny nastrój. Tytoń spala się na ładny, biały popiół.
Z dotychczas palonych przeze mnie blendów z latakią, Navy Flake twardo plasuje się na drugim miejscu. Na pierwszym ciągle SG Balkan Flake (coraz bardziej zaczynam mieć manię na punkcie balkanów), na trzecim: reszta

Ogółem: dla mnie przezacny tytoń. Teraz palę niemal tylko tytonie z La, sporadycznie aromaty. SG NF to dla mnie idealny złoty środek pomiędzy tymi dwoma rodzajami mieszanek. Jeszcze tylko Chocolate Flake muszę spróbować.
Taka jeszcze mała informacja dla Rhegeda i emceboba: po wypaleniu puszki SG Fire Dance Flake w znanej nam Denicotei stwierdziłem pewnego razu, że jedna fajka do La to za mało. Naładowałem więc kilka razy wspomnianą fajkę Commonwealthem i od teraz dzielnie służy w niej Navy Flake
